Edukujmy się Książki Ludzie bezdomni – interpretujemy tytuł powieści

Ludzie bezdomni – interpretujemy tytuł powieści


Ludzie bezdomni

Książka Ludzie bezdomni została napisana w 1899 roku przez Stefana Żeromskiego i swoją formułą zdecydowanie odbiegała od innych dzieł tworzonych w epoce pozytywizmu. Powieść ta przepełniona jest symboliką, dzięki czemu wiele elementów książki postrzegać można w różnorodny sposób. Podobnie jest z samym tytułem powieści.

Dosłowna interpretacja tytułu powieści

Jednym ze sposobów interpretacji tytułu powieści „Ludzie bezdomni” jest jej dosłowne rozumienie. W znaczeniu ekonomiczno-społecznym, ludźmi bezdomnymi nazywamy każdego, kto nie ma własnego domu. Zagadnieniu temu pisarz poświęca wiele uwagi na kartach swojego dzieła. Niemal wszyscy bohaterowie to właśnie osoby bezdomne, z wyłączeniem głównych postaci dzieła – Tomasza Judyma oraz jego ukochanej, Joanny Podborskiej. Tytułowa bezdomność dotyczy także postaci z dalszego tła powieści, należący do klasy robotniczej, którzy żyją w bardzo złych warunkach mieszkaniowych, nie mając niejednokrotnie pieniędzy na codzienne wydatki. Główny bohater zdecydowanie sprzeciwia się takiemu stanowi rzeczy i próbuje niwelować różnice społeczne. Dzięki swojej pozytywistycznej postawie pomocy najuboższym, Judym, próbuje zmieniać otaczającą go rzeczywistość. Niestety z różnym skutkiem.

Metaforyczna interpretacja tytułu powieści

Tytuł książki „Ludzie bezdomni” można rozpatrywać także w sensie metaforycznym na kilka sposobów. Bezdomność to stan nieposiadania domu, natomiast dom to głównie symbol stabilizacji życiowej, spokoju, ciepła i relacji rodzinnych. To niejednokrotnie miejsce człowieka na Ziemi. Książka Ludzie bezdomni ukazuje rozterki bohaterów, którzy w wielu przypadkach nie potrafią znaleźć swojego miejsca na świecie. W „Ludziach bezdomnych” sens bezdomności można opisać także jako bezdomność ludzi, którzy ze względów politycznych musieli opuścić ojczyznę. Cenzura polityczna nie pozwoliła autorowi wprost wypowiedzieć się na dany temat, jednak w swoich dziełach niejednokrotnie próbował przemycić wzmiankę na temat bezdomności ludzi bez swojego państwa.